Trzymajcie za nas kciuki!
Podczas, gdy nasza PHL zaczyna wchodzić na obroty, za naszą południową granicą już jest dobrze rozpędzona. Odwiedziliśmy hokejową Ostravar Arenę, gdzie miały miejsce pierwsze stalowe derby. W meczu pomiędzy HC Vítkovice Ridera a HC Oceláři Trzyniec, zobaczyliśmy niezwykły obrót akcji. Goście z Trzyńca do czasu 55:33 prowadzili 3:1 i mieli mecz pod kontrolą. Miejscowi jednak pokazali, że mecz trwa 60 min. i w ciągu niecałych 5 min. wsadzili przyjezdnym 3 bramki, które odwróciły losy meczu. Mecz oprócz tego, że był derbami dwóch hutniczych drużyn to miał kilka smaczków. W ub. sezonie dużo się mówiło o przejściu Patrika Bartošáka z Vítkovic do Trzyńca. Bartošák co prawda zaczynał z hokejem w pobliskiej Koprzywnicy, ale poważniejszego hokeja „powąchał” właśnie w Vítkovicach. W drafcie NHL w 2013 roku był wybrany przez Los Angeles Kings, jako 146 zawodnik w 5 rundzie. Po 3 sezonach dość niespodziewanie wrócił do Vítkovic a prasa spekulowała, że miał w Ameryce problemy, po tym jak oskarżono go o przemoc domową (miał pobić swoją partnerkę). Vítkovicki klub, mimo, że miał wtedy pewną dwójkę bramkarzy, podał mu rękę i podpisał kontrakt. W ub. sezonie, kiedy Trzyniec zdecydowała się opuścić dwójka bramkarzy (Peter Hamerlík wrócił do rodzinnej Słowacji i dziś gra w Capitals Bratislava w I lidze a Šimon Hrubec walczy w KHL w Kunlun Red Star), Stalownicy z Trzyńca skusili go propozycją gry pod polską granicą. Miejscowi kibice nie mogli mu tego darować tego i w 3 tercji wywiesili baner, w którym mu wytknęli pieniądze jakie mu zaoferował klub z Trzyńca. Po meczu w wywiadzie Bartošák mówił, że ten baner go nie wyprowadził z równowagi, ale od tej chwili to miejscowi zaczęli aplikować 3 gole, które zadecydowały o losie meczu. Innym smaczkiem była gra Łotysza Roberta Bukartsa, który w ub. sezonie występował w Trzyńcu. Roberts Bukarts zrewanżował się trzynieckim graczom zdobywając 3 punkty, za 2 gole i jedną asystę. Kolejnym, był występ dwóch braci Stránských. Matěja w Vítkovicach i młodszego o 4 lata Šimona w barwach Trzyńca. Mama obu przed meczem pisała, żeby się tylko nie pobili. Młodszemu to jednak nie przeszkodziło zasadzić kilka krosczeków. Starszy Matěj był draftowany w 2011 roku przez Dallas, ale nie zagrał w sławnej NHL. Ma za sobą za to 4 sezony na farmie Dallas, w Teras Stars. Młodszy Šimon nie brał udziału w drafcie, ale zaliczył 3 sezony, za oceanem, w juniorskiej WHL.
HC Vítkovice Ridera – HC Oceláři Trzyniec 4:3 (0:1, 1:0, 3:2)
Bramki i asysty: 29 min. Lakatoš (Bukarts, Šidlík), 56 mi. Kurovský (Schleiss, Vopelka), 58 min. Bukarts, 60 min. Dej (Bukarts) – 14 min. Marcinko (Hrňa, Gernát), 41 min. P. Vrána (Chmielewski, Stránský), 53 min. Marcinko (Gernát, Hrňa).
Strzały na bramkę: 36:42
Widzów: 5.699
Składy:
HC Vítkovice Ridera: M. Svoboda – Gregorc, Trška, Šidlík, D. Krenželok, Výtisk, Kvasnička, Černý – Bukarts, Š. Stránský, Lakatoš – Kurovský, Vopelka, Schleiss – Dej, E. Němec, Mallet – Baláž, Werbik, Guman. Trenerzy: Petr i Trnka.
HC Oceláři Trzyniec: Bartošák – Galvinš, D. Musil, Dravecký, M. Doudera, Gernát, Haman, Hrachovský – Chmielewski, P. Vrána, M. Stránský – Novotný, Marcinko, Hrňa – Adamský, M. Kovařčík, O. Kovařčík – Hrehorčák, Hladonik, Kofroň. Trenerzy: Varaďa, Zadina i Raszka (tak to jest brat Ondřeja Raszki)
Po tym zaciętym spotkaniu, poprosiliśmy Arona Chmielewskiego o kilka słów komentarza.
W zasadzie mecz mieliście pod kontrolą – 4 i pół minuty przed końcem prowadziliście 3-1, niestety to miejscowym udało się wygrać w zasadniczym czasie gry.
Takie sytuacje nie mogą mieć miejsca. Mimo, że brakuje nam kilku obrońców a Vladimír Dravecký, nominalny napastnik grał dziś, jako obrońca, tak doświadczonej drużynie jak my nie może się przytrafić. Myślę, że kontrowaliśmy ten mecz, byliśmy lepszą drużyną (Trzyniec w strzałach wygrał 42:36 a sam Aron strzelał 5 razy – dopisek redakcji). Z tych3 goli, co straciliśmy w ostatnich 5 minutach, to też były takie gole z niczego. Jeden strzał odbił się od bandy przed bramkę, nikt z naszych zawodników, go nie asystował i dopadł go zawodnik przeciwnika. Czy drugi farfocel, który się trafił Bukartsowi i wylądował pod poprzeczką. Jakieś siły nie chciały abyśmy wygrali ten mecz ;-) Szkoda, że przegraliśmy te derby, będzie to dla nas lekcja. W ub. sezonie również kilka takich lekcji mieliśmy, ale udało nam się na koniec podnieść puchar mistrzów Republiki Czeskiej. Teraz już się koncentrujemy nad kolejnym meczem, bo za dwa dni gramy na gorącym terenie Sparty Praga.
Trudno pytać o cele drużyny, bo w ub. sezonie podnosiliście puchar czeskich mistrzów nad głowami, ale spróbuj je określić.
Chcemy na pewno poprawić swój wynik z ub. sezonu z Ligi Mistrzów. Chcemy wyjść z grupy, zagrać jak najwięcej meczów i oby utrzymać się tak do finałów. Będziemy również grać w tradycyjnym Pucharze Spenglera w Davos. Chcemy się tam zrewanżować za ub. rok, bo potrafimy grać lepiej. Oczywiście chcemy powtórzyć wynik z ub. sezonu z czeskiej extraligi i potwierdzić, że jesteśmy najlepsi tutaj.
Powtórzyć wynik z ub. sezonu będzie na pewno trudniej, bo wszyscy będą chcieli bić mistrza?
Nawet jak nie byliśmy mistrzami, to każdy się wspinał na najwyższy poziom, żeby nas pokonać. Wszyscy wiedzą, jaka to jest drużyna i, że jest praktycznie marką hokejową, sama w sobie.
Jakie są twoje cele osobiste. Dziś wystartowałeś w pierwszej piątce. Jesteś już pewnym punktem w drużynie.
Nie jestem pewnym punktem! Tutaj nie ma pewnych punktów. Zagrasz parę meczy gorzej i lecisz na farmę. W każdym meczu musisz potwierdzać swoją przydatność do drużyny. A moje cele, to chcę pomóc drużynie bardziej niż rok temu. Staram się robić progres w każdym sezonie i ciężko pracuję na to. Mam nadzieję, że moje indywidualne wyniki przełożą się na wyniki drużyny i znów podniesiemy nad głowy puchar mistrzów Czech.
Co chciałbyś powiedzieć kibicom w Polsce?
Najważniejsze, żeby trzymali za nas kciuki. Za Patryka Wronkę, za Pawła Dronię, za Pawła Zygmunta i za mnie. Za nas chłopaków, którzy wyjechali za granicę i chcą się rozwijać. Cieszę się, że jest nas coraz więcej Polaków, grających za granicą. Czasami mamy nieprzychylne komentarze a mych chcemy reprezentować ten polski hokej za granicą, dlatego Wasze wsparcie jest dla nas takie ważne.
Dziękujemy!
♦♦♦ Witamy na oficjalnej stronie pierwszej edycji kolekcjonerskich kart polskiego hokeja ♦♦♦ Tutaj będziemy dla Was podawać najciekawsze newsy o kartach kolekcjonerskich ♦♦♦ Ponad 55 tys. UDS zapłacono za debiutancką kartę Connora McDavida z 2015 roku ♦♦♦ W Wałbrzychu doszło do kradzieży kart. Pewna pani ukradła z marketu 110 saszetek z naklejkami i 116 z kartami kolekcjonerskimi polskich piłkarzy. Grozi jej kara pozbawienia wolności do 5 lat. ♦♦♦Patrick Wiercioch podpisał roczną umowę z Dynamem Mińsk, po 268 meczach w NHL, ten z pochodzenia Polak spróbuje sił w KHL (W 1988 jego rodzice emigrowali z Polski).♦♦♦