Polacy w 3 i 4 meczu na Mistrzostwach Świata musieli uznać wyższość Francuzów i Słowaków.
Krzysztof Maciaś na temat porażki z Francją powiedział, że Ja bym nie powiedział, że poszliśmy na otwartą grę z Francją, ja bym powiedział, że nie robiliśmy zupełnie tego, co powinniśmy. Nie graliśmy prostego hokeja, staraliśmy się kombinować, bo poczuliśmy, że to jest rywal, który jest najbardziej w naszym zasięgu. Mimo to, że to był rywal najbardziej w naszym zasięgu, to i tak był faworytem tego spotkania i to było sobie uświadomić przed spotkaniem. My niestety uświadomiliśmy to sobie przy wyniku 4:0, zaczęliśmy grać prościej i od razu przejęliśmy inicjatywę, więc tak naprawdę nasze podejście trochę mentalne trochę nam zaszkodziło i z tego będzie trzeba wyciągnąć wnioski. Trzeba także wyciągnąć wnioski z dnia wolnego. Bo przed meczem z Francją też mieliśmy dzień wolny i ten dzień wolny nam zaszkodził. Przez pierwsze 30 minut wyglądało to tak jakbyśmy biegali w wodzie a nie grali w hokeja, byliśmy dużo wolniejsi niż rywale, więc będzie trzeba trochę inaczej podejść i myślę, że będzie dobrze.
Filip Komorski po meczu ze Słowacją mówił, że przegraliśmy w dużo lepszym stylu niż z Francją. Wydaje mi się, że do meczu z Francją trochę źle do niego podeszliśmy, jeśli chodzi o nasze nastawienie, nasze głowy, bo chcieliśmy grać hokej jak równy z równym i to było niepotrzebne z perspektywy tego meczu, bo mieliśmy zagrać tak jak w 2 pierwszych meczach, albo dzisiaj. Nie mamy takich umiejętności jak przeciwnik, nie utrzymujemy się tak na krążku. Myśmy punkt z Łotwą zdobyliśmy ciężką pracą, sercem, poświęceniem i tego zabrakło nam w meczu z Francuzami. Dzisiaj faktycznie ten mecz był cały czas bliski, bardzo długo było 2:0, szkoda Tomasza Fuczika, że musiał zejść. Gdzieś zabrakło nam tej koncentracji w samej końcówce. W 40 sekundach straciliśmy 2 bramki i wynik wyglądał zdecydowanie gorzej, niż wyglądał wcześniej. Szkoda, że nam się nie udało strzelić tej bramki, a mieliśmy do tego okazje. Szkoda tych nieszczęsnych przewag. Gdyby udało Nam się strzelić jakąś szczęśliwą bramkę, może by wtedy więcej nerwowości w grę przeciwnika wprowadziło. Cały czas brakuje trochę szczęścia w naszą stronę, można powiedzieć tak blisko, ale z drugiej strony tak daleko za każdym razem. Wiedzieliśmy, że przyjeżdżamy tutaj jako beniaminek i żadna reprezentacja tutaj się nas bać nie powinna i nie boi, ale my chcemy się pokazać jak z najlepszej strony, żeby te ich pierwsze wrażenie było mylne. Wiedzieliśmy, że tak będzie, ale jednak nasze głowy wierzą w to, że te punkty dziś wyrwiemy, tym największym nacjom hokejowym, więc cały czas gramy, nie możemy się załamywać, trzeba zrobić dobrą analizę i podejść do następnego meczu, tak jak do kolejnego meczu playoffów.
Zapraszamy na galerię fotek naszego autorstwa
♦♦♦ Witamy na oficjalnej stronie pierwszej edycji kolekcjonerskich kart polskiego hokeja ♦♦♦ Tutaj będziemy dla Was podawać najciekawsze newsy o kartach kolekcjonerskich ♦♦♦ Ponad 55 tys. UDS zapłacono za debiutancką kartę Connora McDavida z 2015 roku ♦♦♦ W Wałbrzychu doszło do kradzieży kart. Pewna pani ukradła z marketu 110 saszetek z naklejkami i 116 z kartami kolekcjonerskimi polskich piłkarzy. Grozi jej kara pozbawienia wolności do 5 lat. ♦♦♦Patrick Wiercioch podpisał roczną umowę z Dynamem Mińsk, po 268 meczach w NHL, ten z pochodzenia Polak spróbuje sił w KHL (W 1988 jego rodzice emigrowali z Polski).♦♦♦