Hokej powrócił
Drużyna JKH odnotowała pierwsze zwycięstwo w ramach pucharu RT TORAX Poruba. Zwycięstwo jest tym ceniejsze, że HC RT TORAX Poruba zgłasza w tym sezonie aspiracje do czeskiej extraligi. W drużynie z ostrawskiej dzielnicy Poruba grają wielokrotni gracze extraligowi czy reprezentancji Słowacji. Tutaj ciekawostka w Porubie, wzmocnieniem jest fiński zawodnik Korkiakoski, który jest najskuteczniejszym obcokrajowcem w Chance Lidze. W ciągu dwóch ubiegłych sezonów zdobył on 114 punktów w punktacji kanadyjskiej. Udany debiut w JKH GKS Jastrzębie zaliczył nowy bramkarz – Patrik Nechvátal. Dzięki jego postawie, gdzie obronił 34 strzały a w tym kilka tzw. 100% szans przeciwnika, jastrzębianie cieszyli się ze zwycięstwa po długim okresie spowodowanym przerwą, znanym wirusem. W meczu obie drużyny wystąpiły prawie w aktualnie najsilniejszych składach, ale nie zobaczyliśmy w składzie Jastrzębia Marka Hovorki, który dopiero, co wrócił na lód a w składzie Poruby brakło Lukáša Endála. Mecz dla kibiców odbył się z obowiązkowymi maseczkami na trybunach a my przepytaliśmy Patrika Nechvátala o wrażenia po pierwszym meczu w barwach JKH.
Jakie masz wrażenia po meczu?
- Jesteśmy jeszcze w początkowej fazie treningów na lodzie. Pierwszy tydzień trenowaliśmy bez reprezentantów, którzy pojechali na kadrę. Był to pierwszy mecz w tym sezonie. Mieliśmy sporo szczęścia – Poruba była bardziej hokejowo zgrana. My jednak pokazaliśmy charakter a nasza pracowitość i wola zwycięstwa została nagrodzona, wyrównaniem pod koniec meczu i zwycięskim golem w dogrywce. Czasami są takie mecze, że wydaje się już nie da się nic zrobić, ale przyjdzie taka chwila, że się to odwraca i szczęście się uśmiecha i przechyla szalę zapasu na twoją stronę.
Jak trafiłeś do Jastrzębia?
- Zadzwonił do mnie trener Kaláber. Wcześniej o drużynie z Jastrzębia i o polskim hokeju opowiadał mi Tomáš Fučík, który tutaj grał 2 sezony. Nie zastanawiałem się długo i od razu się dogadaliśmy.
Jakie informacje miałeś o polskim hokeju?
- Oprócz Tomáša miałem jeszcze informacje od Štěpána Csamangó. Obaj mi mówili, że hokej w Polsce jest na dobrym poziomie a co roku ten poziom się podnosi. Niektórzy w Czechach myślą, że gra w Polsce to jest krokiem do tyłu, ale ja tego tak nie widzę. Wiem, że w Jastrzębiu gra się dobry hokej a trener Kaláber ma dobrą opinię w Polsce, a teraz jeszcze został trenerem polskiej kadry. Tak jak powiedziałem nie zastanawiałem się długo, podobnie jak Marek Hovorka.
Dostajesz dość trudną rolę w JKH pociągnięcia drużyny jako „jedynka” bramkarska. Myślisz, że podołasz temu?
- Ja myślę, że w dzisiejszym hokeju nie można powiedzieć o bramkarzach, że są „jedynką” albo „dwójką”. Broni ten, który jest w lepszej formie. Trzy mecze wyjdą tobie a trzy innemu bramkarzowi. Marek David jest super kolegą, jest młodym chłopakiem, tak więc ma wszystko przed sobą. Ja bym chciał po prostu pomóc drużynie.
Jak cię przyjęła ekipa JKH w szatni?
- W Jastrzębiu jest fantastyczna atmosfera w szatni. I o tym jak to wygląda w jastrzębskiej szatni miałem wcześniej dobre info. Jak bym miał jakieś złe info to by mnie w Jastrzębiu nie było. Wszystkie informacje jakie miałem o Polsce i Jastrzębiu były pozytywne i wszystko się potwierdza.
No i podstawowe pytanie, czy jak byłeś młody to zbierałeś hokejowe karty?
- Zbierałem, zbierałem! Jak zaczynałem z hokejem w Brnie w Rondo Arenie był sklepik i tam kupowałem sobie karty hokejowe. Miałem w swojej kolekcji nawet karty z monetami. Ten etap, zbierani kart hokejowych, musi przejść każdy hokeista w swojej karierze.
Dziękujemy i życzymy powodzenia w grze w Polsce.
