Tomáš Franek - zbierałem karty czeskie i NHL

Po ligowym meczu GKS Tychy - KH Podhale Nowy Targ 5-3, zapytaliśmy nowego napastnika gości o pierwsze wrażenia z gry w Polsce.

Dossier: Tomáš Franek, napastnik KH Podhale Nowy Targ, ur. 10.05.1994 w Trzyńcu (Czechy), wzrost 172 cm, waga 78 k, wychowanek HC Oceláři Trzyniec, zawodnik HC Frýdek-Místek, SKLH Žďár nad Sázavou, SHK Hodonín, reprezentant Czech w kategoriach U-16, U-18, U-19, U-20, w sezonie 2013/2014 czeskiej lidze U-20 strzelił najwięcej decydujących goli (6) a w sezonie 2018/2019 w czeskiej 2 lidze (grupa wschodnia) był króle strzelców z 33 strzelonymi bramkami.

Jak oceniasz dzisiejszy mecz, co spowodowało, że przegraliście?
Graliśmy dzisiaj bardzo dużo w osłabieniu. Z takim przeciwnikiem jak Tychy nie można sobie pozwalać na grę w osłabieniu.

Jesteś wychowankiem znanego klubu z Trzyńca, czy zauważyłeś już jakieś różnice pomiędzy hokejem czeskim i polskim?
Czeska liga jest dużo szybsza, nie chce mówić, że polska jest wolna. Jeśli chodzi o nasze treningi, to mamy trenera Kanadyjczyka, który zwraca uwagę na przygotowanie kondycyjne. Myślę, że sposób trenowania jest bardzo podobny na taki, jak w Czechach.

Grałeś wiele razy w młodzieżowych reprezentacjach Czech. Zadebiutowałeś w pierwszej drużynie Oceláři Trzyniec a później grałeś we Frýdku-Místku na farmie Trzyńca. W ubiegłym sezonie natomiast znalazłeś się poza organizacją Trzyńca. Co się stało?
W Trzyńcu nie przedłużyli mi umowy. Wcześniej miałem kontuzję i trener dawał mnie dość mało czasu na lodzie. Postanowiłem restartować swoją karierę i w ubiegłym sezonie zacząłem grać już w SKLH Žďár nad Sázavou.

A dla czego w ubiegłym sezonie grałeś w dwóch drużynach?
W Sazawie, gdzie zacząłem ubiegły sezon, klub miał problemy finansowe i dla tego sezon dokończyłem w Drtičach Hodonín.

W tym roku wybrałeś polski kierunek swojej kariery, dlaczego tak się stało?
Peter Kalus, który grał w Polsce i z którym się przyjaźnię polecił mnie i jeszcze kilku chłopaków Nowemu Targu.

A jak się zaczęła w ogóle twoja przygoda z hokejem?
W Trzyńcu, gdzie mieszkałem, nad nami mieszkali hokeiści. Widziałem ich codziennie i decyzja była dla mnie bardzo prosta - chciałem grać tak jak oni.

Od kiedy zacząłeś myśleć, że będziesz zawodowo grać w hokeja?
Od pierwszego dnia, kiedy przyszedłem na lodowisko, a miałem wtedy 4 latka. Nie myślałem o niczym innym, jak tylko o tym żeby być zawodowym hokeistą.

A zbierałeś karty hokejowe?
Jak każdy chłopak w Czechach zbierałem. Zbierałem karty czeskie i NHL. Najlepsza karta, jaką mam to oczywiście karta Jaromíra Jágra.

Kto był twoim hokejowym idolem?
Oczywiście, że Jaromír Jágr.

Jak ci się podoba Nowy Targ. Co robisz w wolnych chwilach?
Jestem tam na razie krótko, nie mieliśmy z kolegami specjalne dużo wolnego czasu, żeby coś zorganizować.

A jak Polska kuchnia przypadła Ci do gustu czy wolisz Czeską kuchnie?
Trzyniec skąd pochodzę leży blisko Polski i obie kuchnie są praktyczne taki same.

Czy śledzisz rozgrywki czeskiej ligi w Polsce?
Tak, ale nie mam czasu żeby zajechać do Trzyńca i zobaczyć to na żywo.

Nie imponujesz warunkami fizycznymi, ale mimo tego bardzo dobrze punktujesz, w sezonie 2018/2019 w czeskiej 2 lidze byłeś królem strzelców. Jak to robisz?
Rzeczywiście, nie jestem wysoki, ale mam silne nogi, co jest zaletą. Wysokiemu hokeiście nie jest tak łatwo pokonać mniejszego, jeśli dobrze stoi na nogach.

W Czechach bardzo dużo hokeistów i co za tym idzie bardzo duża konkurencja. Jaka jest recepta, żeby wytrzymać w tej konkurencji?
W Trzyńcu miałem bardzo dobrych trenerów, którzy potrafili mnie i kolegów przygotować do gry na poziomie czeskiej kadry młodzieżowej. Co więcej nie chodziło tylko o przygotowanie fizyczne, ale również o przygotowanie mentalne.

I na koniec, jaką masz radę dla młodych hokeistów?
Myślę, że cierpliwość jest najważniejsza. Żebyście się nie zrażali, jeśli wam coś nie idzie. Tylko próbowali tego aż do skutku.

Dziękujemy. Rozmawiała Iryna Bushta.

Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z meczu GKS Tychy - KH Podhale Nowy Targ 5-3

facebook

♦♦♦ Witamy na oficjalnej stronie pierwszej edycji kolekcjonerskich kart polskiego hokeja ♦♦♦ Tutaj będziemy dla Was podawać najciekawsze newsy o kartach kolekcjonerskich ♦♦♦ Ponad 55 tys. UDS zapłacono za debiutancką kartę Connora McDavida z 2015 roku ♦♦♦ W Wałbrzychu doszło do kradzieży kart. Pewna pani ukradła z marketu 110 saszetek z naklejkami i 116 z kartami kolekcjonerskimi polskich piłkarzy. Grozi jej kara pozbawienia wolności do 5 lat. ♦♦♦Patrick Wiercioch podpisał roczną umowę z Dynamem Mińsk, po 268 meczach w NHL, ten z pochodzenia Polak spróbuje sił w KHL (W 1988 jego rodzice emigrowali z Polski).♦♦♦