Puchar Polski dla JKH GKS Jastrzębie

Po raz trzeci i po raz drugi z rzędu JKH GKS Jastrzębie zdobył Puchar Polski. Finałowy mecz odbył się 28 grudnia, w którym jastrzębski klub pokonał Unię Oświęcim 2-0. Po meczu udało nam się porozmawiać z dwoma decydującymi zawodnikami z pola, którzy poza bramkarzem, walnie przyczynili się do zdobycia Pucharu Polski.

Dossier: Martin Kasperlík, czeski napastnik JKH GKS Jastrzębie, ur. 10.07.1993 w Karwinie, wzrost: 175 cm, waga: 78kg, kij: L, wychowanek SK Karviná, reprezentant Czech U19 i U20, gracz Unii Oświęcim i JKH GKS Jastrzębie, aktualny lider punktacji kanadyjskiej PHL

- Jak się czujesz po raz drugi z Pucharem Polski?
Bardzo dobrze Jestem bardzo zadowolony.

- Co decydowało o zwycięstwie w finałowym meczu?
Graliśmy bardzo dobrze drużynowo, dobrze w obronie i mieliśmy też trochę szczęścia, ale najważniejsza była gra drużynowa.

- Jak ci się grało przeciwko Unii?
Każdy mecz przeciwko Unii jest dla mnie specjalnym meczem. W Oświęcimiu mam ciągle przyjaciół i kolegów, których serdecznie pozdrawiam.

- Jesteś coraz lepszym zawodnikiem twoja forma idzie regularnie do góry, czym to jest spowodowane?
Staram się solidnie trenować. Jestem jeszcze młodym graczem i z każdym rokiem chcę poprawić swoją formę. No i nie opuszcza mnie szczęście, z czego jestem bardzo zadowolony.

- Przygotowaliście się jakoś specjalnie na Oświęcim, był jakiś ekstra trening?
Nie, trening był normalny tak jak zawsze. Chcieliśmy natomiast Oświęcimowi wrócić naszą ostatnią porażkę. Co się udało!

- Czy Oświęcim ma coś specjalnego, o czym wiesz tylko ty?
Nie, Oświęcim jest taka samą drużyną jak każda inna. To solidna drużyna mają bardzo dobrą obronę, świetnie grają przewagi, no i mają świetnego bramkarza.

- Co słychać u twojego brata?
Brat skończył studia, pracuje i jest bardzo zadowolony z pracy. Hokejem zajmuje się w czasie wolnym, co mu wystarcza.


Na zdjęciu radość jastrzębskich hokeistów po końcowej syrenie finałowego meczu. Od lewej Henrich Jabornik, Kamil Górny, Martin Kasperlík i Ondřej Raszka

Dossier: Henrich Jabornik, słowacki obrońca, JKH GKS Jastrzębie, wzrost: 190 cm, waga: 88 kg, kij: P, ur. 18 lutego 1991 w Skalicy, wychowanek HK 36 Skalica, reprezentant Słowacji U18 i U20, zawodnik klubów: HK 36 Skalica, Dunaújvárosi Acélbikák (Erste Liga), HC Banská Bystrica, SHK 37 Piešťany, HK Poprad, Ferencvárosi TC (Erste Liga), aktualnie najlepiej punktujący obrońca PHL.

- Jakie wrażenia po zwycięskim meczu?
Przygotowywaliśmy się specjalnie do tych meczów. Pasowało nam, że do finału awansował Oświęcim. Tychy by miały przewagę gry u siebie. Zapewne mieliby większe wsparcie od kibiców a, tak siły były wyrównane.

- Co dzisiaj zadecydowało o zwycięstwie?
Przede wszystkim gra zespołowa. Graliśmy cały mecz bardzo odpowiedzialnie. Dużo jeździliśmy na łyżwach. Byliśmy ciągle w ruchu – tą jazdą na łyżwach zamęczyliśmy przeciwnika.

- Grasz pierwszy sezon w Polsce. Jak postrzegasz polski hokej?
Nie chciałbym go porównywać z innymi ligami. Myślę, że pierwszych 5 – 6 zespołów ma bardzo dobrych zawodników. Jest to spowodowane tym, że liga się otwarła na zagranicznych graczy. Gracze z zagranicy są nową, jakością dla polskiej ligi.

- Jak to się stało, że zostałeś hokeistą?
Byłem hiperaktywnym dzieckiem. Rodzice mnie posłali na piłkę nożną i na hokej. Ciągle mi było mało sportu, ale zostałem przy hokeju. Rodzice poświęcili bardzo dużo czasu na to, żebym mógł być hokeistą.

- Kiedy zrozumiałeś, że zostaniesz zawodowym hokeistą?
Nie wiem jakoś to przyszło… chyba w wieku, 15 lat, kiedy zostałem wybrany do reprezentacji młodzieżowej Słowacji.

- Jak byłeś mały to zbierałeś karty z hokeistami?
Tak oczywiście zbierałem jest z bratem. Myślę, że każdy hokeista, w młodym wieku zbiera karty hokejowe.

- Kto był twoim idolem w czasach młodości?
O, ciężkie pytanie… chyba nie miałem żadnego idola. Natomiast pilnie śledziłem wszystkich graczy, którzy grają w NHL. Można powiedzieć, że wszyscy zawodnicy w NHL byli moimi idolami.

A na koniec dobra rada dla młodych hokeistów młodych.
Najważniejsze, żeby hokej bawił młodych hokeistów. Na początku kariery, kiedy punkty nie są takie ważne, ważne żeby hokej był dobrą zabawą. Później trzeba jeszcze dołożyć trochę pracy, ale to, że hokej musi na początku bawić. Hokej to świetna zabawa, ale uczy odpowiedzialności i współdziałania zespołowego.

Dziękujemy za rozmowy i jeszcze raz gratulujemy całemu klubowi zdobycia Pucharu Polski.

facebook

♦♦♦ Witamy na oficjalnej stronie pierwszej edycji kolekcjonerskich kart polskiego hokeja ♦♦♦ Tutaj będziemy dla Was podawać najciekawsze newsy o kartach kolekcjonerskich ♦♦♦ Ponad 55 tys. UDS zapłacono za debiutancką kartę Connora McDavida z 2015 roku ♦♦♦ W Wałbrzychu doszło do kradzieży kart. Pewna pani ukradła z marketu 110 saszetek z naklejkami i 116 z kartami kolekcjonerskimi polskich piłkarzy. Grozi jej kara pozbawienia wolności do 5 lat. ♦♦♦Patrick Wiercioch podpisał roczną umowę z Dynamem Mińsk, po 268 meczach w NHL, ten z pochodzenia Polak spróbuje sił w KHL (W 1988 jego rodzice emigrowali z Polski).♦♦♦