Roman Szturc pierwszy wywiad
Jak u Ciebie z językiem polskim?
Kolegów z szatni dobrze rozumiem, ale mówić już jest dużo trudniej. Pochodzę z Karwiny, także blisko granicy z Polską. Te różnice nie są tak wielkie, więc z kolegami z szatni się oczywiście dogadam.
Jakbyś porównał polską ligę do czeskich lig?
To się bardzo ciężko porównuje. Każde ligi są inne, ale grają tu bardzo dobrzy zawodnicy, zawodnicy zagraniczni na poziomie topu naszej pierwszej ligi, którzy mogliby grać w naszej ekstralidze. Myślę, że nasza czeska ekstraliga jest może trochę na wyższym poziomie, ale widzieliśmy, że w Lidze Mistrzów Katowice pokonały Zurych, grali wyrównane spotkanie z Rögle, a byli wyrównanym partnerem, także ten poziom się wyrównuje. Do tej pory nie graliśmy z Oświęcimiem, Krakowem a Jastrzębiem, ale to by miały być także bardzo dobre drużyny. Myślę, że ta silna piątka oczywiście byłaby w stanie pokonać czeskie drużyny z Ekstraligi w pojedynczych meczach, ale cały sezon w czeskiej ekstralidze to by było bardzo ciężkie. Te drużyny grały w sparingach dużo meczy z drużynami z 1 ligi czeskiej a wyniki miały dobre, także to pokazuje, jaki poziom tych drużyn jest. A co się tyczy dzisiejszego przeciwnika, Pasiut, to jest to mądry i klasowy gracz, który mógłby grać w czeskiej ekstralidze, bramkarz bardzo dobrze łapie. Także jeszcze raz powtarzam bardzo ciężko się ten poziom porównuje, ale te 5 czołowych polskich drużyn potrafi bardzo dobrze grać.
Ale myślisz, że polski hokej jest bardziej fizyczny niż czeski a może bardziej kombinacyjny?
Fizyczny hokej już się gra wszędzie, wszyscy dzisiaj jeżdżą na łyżwach, wszyscy są dobrze fizycznie przygotowani, Widzę na przykładzie naszej drużyny, że mamy bardzo profesjonalne warunki, trenujemy na wysokim poziomie, tak jak w Czechach. Może w Czechach zawodnicy mają trochę większe umiejętności i doświadczenie, bo grają tam zawodnicy z mocniejszych lig NHL, KHL czy SHL, przez co poziom czeskiej ligi też mocno wzrasta.
W jaki sposób trafiłeś do Tychów?
W zeszłym sezonie grałem we Frydku, zagrałem 9 meczy z Ciurą i Komorskim oraz Alan (Łyszczarczyk) tam był, w Trzyńcu spotkałem się z Aronem. Przez to, co się dzieje na świecie dobrzy czescy zawodnicy wracają do czeskiej ligi z KHLu, a także doświadczeni zagraniczni zawodnicy, było dla mnie ciężko dostać się do czeskiej ekstraligi. Dzięki polskim graczom poznałem ich, jaki mają charakter, jakie mają umiejętności i jak to tu w Polsce wszystko działa a do tego nie mam tutaj z domu daleko, mogę być w domu z rodziną. Jeżdżę z domu, dzięki temu mogę dużo czasu spędzić z rodziną, co było dla mnie bardzo ważne. Mam już swoje lata, żona pracuje w Czechach, także nie mogłaby się ze mną nigdzie przeprowadzić. Miałem nawet dużo propozycji ze świata, ale moim głównym priorytetem było dogadać się tutaj i grać tutaj za GKS. W ogóle tego nie żałuję, bo zawodnikami tworzymy fajny zespół wzajemnie się uzupełniając. Dużo dobrych zawodników tutaj mamy zarówno polskich jak i zza granicy, także będziemy się starać jak najlepiej, a w playoff grać jak najdłużej.
Jak byłeś małym chłopcem, to czy zbierałeś karty hokejowe?
Kto ich nie zbierał!? Dzisiaj młodzi włączą sobie tablet i wszystko mogą zobaczyć o hokeiście. W mojej młodości był tylko teletekst, gdzie mogłem zobaczyć statystyki hokejowe i kupić sobie karty hokejowe czy krajowe czy z NHL i tam zobacyć swoich ulubionych zawodników. W moich nastoletnich czasach hokej czeski grał, można powiedzieć na hokejowej szpicy, zdobywał mnóstwo medali. Tak, więc mania zbierania kart mnie nieminęła.
Kto był twoim hokejowym wzorem?
Prawdę mówiąc, to jak graliśmy na podwórku w hokeja to często stałem na bramce. Bardzo mi się podobał sprzęt bramkarski. Oczywiście to było całe mnóstwo bramkarzy a wśród nich nasza czeska legenda Dominik Haszek. Podziwiałem również Jaromíra Jágra a zagranicznych Teemu Selänne, Peter Frosberg, Paul Kariya czy oczywiście legendarny Wayne Gretzky. To było piękne hobby - śledzenie hokeja i wydarzeń hokejowych.
A jaką kartę miałeś najcenniejszą w swojej kolekcji?
Nie potrafię powiedzieć. Zbierałem karty oczywiście, ale nie miałem jakiejś jednej, która byłaby wystawiona. Miałem natomiast wspólne zdjęcie z Jirkou Šlégrem, którą miałem w ramkach powieszoną na ścianie. To było takie wspomnienie ze spotkania z gwiazdami, których oglądaliśmy na meczach pokazowych.
Dziękujemy za rozmowę i życzymy dużo szczęścia w Polsce.
tłumaczył: Patryk Ochota
Zapraszamy do obejrzenia galerii, w której zobaczycie sporo fotek Romana Szturca
♦♦♦ Witamy na oficjalnej stronie pierwszej edycji kolekcjonerskich kart polskiego hokeja ♦♦♦ Tutaj będziemy dla Was podawać najciekawsze newsy o kartach kolekcjonerskich ♦♦♦ Ponad 55 tys. UDS zapłacono za debiutancką kartę Connora McDavida z 2015 roku ♦♦♦ W Wałbrzychu doszło do kradzieży kart. Pewna pani ukradła z marketu 110 saszetek z naklejkami i 116 z kartami kolekcjonerskimi polskich piłkarzy. Grozi jej kara pozbawienia wolności do 5 lat. ♦♦♦Patrick Wiercioch podpisał roczną umowę z Dynamem Mińsk, po 268 meczach w NHL, ten z pochodzenia Polak spróbuje sił w KHL (W 1988 jego rodzice emigrowali z Polski).♦♦♦