Hokejowe derby Tychy - Jastrzębie
Niecałych 50 km dzieli jastrzębską świątynię hokeja Jastor od tyskiej świątyni Stadionu Zimowego. Dla jastrzębian jest to najkrótsza droga do hokejowego przeciwnika. Wyjazd do Tychów, to więc najbardziej hokejowe derby ze wszystkimi GKSami w okolicy.
Pikanterii dodają oczywiście transfery pomiędzy klubami. Niestety w meczu nie zobaczyliśmy po przeciwnych stronach tafli „hokejowych braci” Kamila Górnego i Mateusza Bryka. Zagrali przeciwko sobie natomiast wychowankowie Patryk Hanzel i Dominik Paś. Naprzeciwko siebie stanieli również „starzy wyjadacze” Emil Bagin i Olli-Petteri Viinikainen. W oficjalnym składzie JKH po raz pierwszy zadebiutował, kontuzjowany wcześniej Jakub Ślusarczyk. Faworytem spotkania wydawali się gospodarze, ale to goście szybko, bo w 40 sek. meczu, za sprawą Teemu Pulkkinena objęli prowadzenie w meczu. Asystę przy tym golu zapisał sobie Hannu Kuru. Ten sam duet był również autorem decydującego gola jak się okazało, kiedy na początku 3 tercji, strzelili 3 gola. To była już 8 asysta Kuru w tym meczu. Tym samym po 6 meczach jest on najlepszym podającym, w THL.W tzw. międzyczasie 2 gola dla JKH strzelił Martin Kasperlík. Trzeba jeszcze wspomnieć miejscowych kibiców z obu sektorów, którzy w kulturalnym dopingu ponieśli graczy GKS Tychy do odrabiania strat. Doping ten wspomógł do zdobycia gola przez Wiktora Turkina i Mathiasa Lehtonena, ale do wyrównania brakło czasu. Mimo, że oficjalne statystyki pokazują strzały na bramkę tylko 17:19 na korzyść gości, to mecz był bardzo ciekawy i emocjami zaspokoił 1.938 widzów, którzy odwiedzili tyskie lodowisko.
Zapraszamy na galerię fotek
