Przebudzenie po bardzo słabym początku.
Trzyniec w 3 kolejce Ligi Mistrzów podejmował u siebie szwedzkie Skellefteå. Gracze gospodarzy zaczęli ten mecz bardzo słabo i już od 2 minuty przegrywali 1:0. Tom Kühnhackl wyprowadził piękną akcję, wykorzystując nieporadność czeskich obrońców i strzałem obok słupka pokonał czeskiego bramkarza. Po straconym golu Trzyniec próbował odrobić straty grając w przewadze, ale zaraz po słabo rozegranej przewadze, Szwedzi rozegrali kolejną akcje, którą strzałem do praktycznie pustej bramki wykończył wcześniej ukarany gracz Max Lindholm.
W 2 tercji gra wyrównała się. W 30 minucie gospodarzom udało się strzelić pierwszą bramkę. Podczas gry w przewadze krążek mocno uderzył Milan Doudera. Odbity przez bramkarza krążek dobił Tomáš Marcinko. Na stracony gol odpowiedzieli goście. Wciągu 150 sekund od straty gola strzelili 2 bramki. Najpierw w 31 minucie meczu na 3:1 mocnym strzałem przy słupku podwyższył Rickard Hugg, a następnie w 32 minucie,jak na najlepszego strzelca przystało, podobnym strzałem tylko z drugiej strony bramki na 4 :1 podwyższył nie kto inny jak Rickard Hugg. W 39 minucie gospodarzom udało się strzelić bramke. Marko Daňo dwukrotnie dobijając strzał pokonał świetnie spisującego się szwedzkiego bramkarza.
W 3 tercji Trzyniec ruszył do ataku, niestety jednak nie udało się tego potwierdzić golem. Do tego w 45 minucie gościom udało się rozegrać kapitalną akcję, którą przepięknym strzałem pod poprzeczkę zakończył Jonathan Pudas. To jednak gospodarzy nie załamało. W 47 minucie na linii niebieskiej udało się urwać Martinowi Růžičce i w sytuacji sam na sam strzałem z backhandu pokonał szwedzkiego bramakrza zmniejszając straty do dwugolowego rozmiaru. W 51 minucie, wykorzystując grę w przewadze 4 na 3, kontaktowego gola strzelił także Martin Růžička który strzałem w okienko pokonał bramkarza gości. Do końca meczu Trzyniec próbował wyrównać, przez ostatnią minutę grając bez bramkarza, ale Szwedzi nie pozwolili już sobie na stratę bramki.
Aron Chmielewski dostał sporą dawkę czasu na lodzie 17:44 w czasie którego 2 razy strzelił na bramkę i zablokował 2 strzały. Alan Łyszczarczyk był wystawiony jako 13 napastnik i niestety nie zagrał ani jednej zmiany.
HC Oceláři Třinec – AIK Skellefteå 4:5 (0:2, 2:2, 2:1)
Bramki:
0:1 Kühnhackl (Granberg) 1:28
0:2 M. Lindholm (Lundberg, Kühnhackl) 8:09
1:2 Marcinko (M. Doudera) 29:19
1:3 Hugg (Granberg) 30:11
1:4 Hugg (Möller) 31:46
2:4 M. Daňo (L. Hudáček, Čukste) 38:36
2:5 Pudas (Forsfjäll, Kühnhackl) 45:01
3:5 Růžička 46:37
4:5 Růžička (Marinčin, P. Vrána) 50:52
Składy:
Mazanec – Marinčin (2), M. Doudera, Ročák, Čukste, Jeřábek, Zahradníček, Zeleňák – Růžička (A), P. Vrána (C), M. Roman (2) – Svačina (TS), L. Hudáček, M. Daňo (2) – Voženílek (2), Marcinko, Chmielewski – Kurovský, Dravecký, Hrehorčák.
Lindvall – Forsfjäll (2), Pudas (2), Salomonsson, Lundberg, Granberg (2), Nilsson, Olsson – Robertsson, P. Lindholm (A), Wingerli – Hugg (2, A, TS), Jonsson, Möller (C) – M. Lindholm (2), L. Lindström, Kühnhackl – Sandberg (2), Sundsvik, Stenman
Po meczu swoimi spostrzeżeniami podzielił się z nami Aron Chmielewski.
„Myślę że pierwszą tercję żeśmy trochę przespali, druga tercja remisowo 2:2, a w 3 tercji uważam, że byliśmy drużyną lepszą. W 1 tercji rzeczywiście, trochę byliśmy nie przygotowani do meczu i to nas kosztowało punkty. Nie zdobyliśmy dzisiaj nic, a te punkty były nam bardzo potrzebne, ale myślę, że końcówka była dla nas. Szkoda tego meczu. Przeciwnicy to są jednak doświadczeni zawodnicy, wiedzą gdzie mają stać, nie potrzebują tak dużo jeździć, więcej grają taktycznie z głową, i to było widać, a potem nas to też kosztuje siły. Ale potem myślę, że złapaliśmy kontakt i grało już się lepiej. Już zaczęliśmy wierzyć w siebie, tak samo jak w Szwecji, szkoda że tak późno, i tam 2:0 przegrywaliśmy i tu 2:0 przegrywaliśmy i to nas kosztowało punkty.”
autor: Patryk Ochota
♦♦♦ Witamy na oficjalnej stronie pierwszej edycji kolekcjonerskich kart polskiego hokeja ♦♦♦ Tutaj będziemy dla Was podawać najciekawsze newsy o kartach kolekcjonerskich ♦♦♦ Ponad 55 tys. UDS zapłacono za debiutancką kartę Connora McDavida z 2015 roku ♦♦♦ W Wałbrzychu doszło do kradzieży kart. Pewna pani ukradła z marketu 110 saszetek z naklejkami i 116 z kartami kolekcjonerskimi polskich piłkarzy. Grozi jej kara pozbawienia wolności do 5 lat. ♦♦♦Patrick Wiercioch podpisał roczną umowę z Dynamem Mińsk, po 268 meczach w NHL, ten z pochodzenia Polak spróbuje sił w KHL (W 1988 jego rodzice emigrowali z Polski).♦♦♦