Ondřej Šedivý – napastnik GKS Tychy po meczu z Marma Ciarko STS Sanok
Ondrej Šedivý – napastnik GKS Tychy po meczu z Marma Ciarko STS Sanok
Zdobyłeś dziś dwie asysty a w 2 tercji wydawało się, że macie już mecz pod kontrolą?
Oczywiście, takie mecze powinniśmy dociągnąć do zwycięskiego końca. Prowadzić mecz 3-1 i stracić w 3 tercji 4 gole, to nie może się przydarzyć takiej drużynie, jaką jest GKS Tychy. Nie mam usprawiedliwienia dla takiej sytuacji.
Jak byś ocenił poziom polskiej ligi?
Jestem miło zaskoczony. Mieliśmy już trudne mecze jak z Katowicami. Dzisiaj też przeciwnik był trudny, ale na jakieś większe porównania przyjdzie czas po większej ilości meczów. Ciężko mi jeszcze porównywać mecze z tych najwyższych lig, jak czeska czy szwedzka, ale każda ma swoje specyfika.
Dojeżdżasz na meczy z Czech czy mieszkasz w Tychach?
Jeżdżę z domu, mamy tutaj z Romanem Szturcem tutaj 50 min. autem. Po meczach, natomiast zostajemy na miejscu w Tychach.
Jak z twoim językiem polskim?
Nie mam, żadnego problemu, wszystko rozumiem. Pochodzę z Bogumina a to jest 2 km od granicy z Polską. Zaraz są Chałupki i dużo ludzi mówi „po naszymu”, więc nie ma z tym problemu.
Jak zaczęła się twoja kariera hokejowa, kto Cię przyprowadził na hokej?
To byli rodzice, kiedy miałem 5 lat. Zacząłem grać w Orłowej a potem, kiedy miałem 12 lat poszedłem grać do Witkowic. Urodziłem się, co prawda w Karwinie, ale zaczynałem w Orłowej, kilka kilometrów obok.
Kto był twoim hokejowym wzorem?
Jak byłem mały, to na pewno Jaromír Jágr! Dla wszystkich to był wzór. Ja później już starałem się podpatrywać innych top graczy i od każdego coś wziąć innego.
Jak byłeś małym chłopcem, to czy zbierałeś karty hokejowe?
Oczywiście! To były inne czasy, nie było internetu i jak rodzice kupili gazety, to wycinałem z nich informacje o hokeju. Żyłem hokejem i karty to była część życia hokejowego.
Jaką możesz dać radę dla młodych hokeistów?
Najważniejsze, żeby hokej ich bawił. Mieć zapał do sportu, a potem jak już człowiek jest starszy, to można myśleć o profesjonalnym hokeju. Podstawą jest, żeby nie siedzieć w domu i mieć radość ze sportu. Ważne też jest, żeby uprawiać więcej sportów a potem wybierać czy to będzie hokej czy inna dyscyplina. Najważniejsza jest miłość do hokeja, czy w ogóle do sportu a co z tego będzie potem to się zobaczy.
Dziękujemy za rozmowę i życzymy powodzenia.
Zapraszamy na galerię z meczu GKS Tychy – Marma Ciarko STS Sanok 4:5 (0:1, 3:0 1:4)
