2019-10-05

Dogrywka po meczu JKH - GKS

Otrzymaliśmy stanowisko klubu kibica JKH GKS Jastrzębie, w sprawie piątkowych zajść, które publikujemy poniżej. Udostępniamy również zapis z briefing KH GKS Katowice.

Kibice JKH GKS Jastrzębie:

W związku z zaistniałą sytuacją w dniu 04.10.2019 przed meczem z GKS Katowice, my jako kibice naszego klubu prawdziwi kibice hokeja w Polsce, chcemy jednogłośnie wyrazić żal i ubolewanie, w związku z zaistniałą sytuacją, która wydarzyła się wczoraj w Jastrzębiu. Pragniemy wyjaśnić i odnieść się do wydarzeń z feralnego piątku 04.10.2019. To przykre wydarzenie odbiło się szerokim echem w całej Polsce i zostało zinterpretowane przez część kibiców, jako atak na zawodnika na terenie lodowiska, co nie jest prawdą! Próba wyjaśnienia całej sytuacji nie powiodła się, gdyż większość założyła, że na pewno wydarzyło się to na terenie przy lodowisku. Część „znawców” poszła dalej i stwierdziła, że to kibice z Jastrzębia. Niestety prawda jest taka, że sytuacja wydarzyła się przed halą sportową oddaloną od lodowiska o kilkaset metrów. Żeby była jasność, powiedzieć, że pobicie było przy Jastorze, to tak jakby powiedzieć, że zostali pobici: * przy „Satelicie” biegając za Międzynarodowym Centrum Kongresowym * przy lodowisku w Nowym Targu biegając w pobliskim parku itd. Podane przykłady nie mają na celu usprawiedliwienia zaistniałej sytuacji, tylko wyjaśnić osobom zainteresowanym, co się tak naprawdę wydarzyło w Jastrzębiu. Miłośnikom sportu i kibicom, którzy odwiedzali nasze miasto, nie trzeba nic wyjaśniać, bo znają topografię klubu i hali siatkarskiej oraz wielokrotnie widzieli postawę miłośników hokeja w Jastrzębiu na przyjaznym i bezpiecznym Jastorze. Niestety większość artykułów jest napisana przez łowców sensacji, którzy nie chcieli poznać prawdy, bo dla nich nie liczą się fakty tylko „kliknięcia”. Co najgorsze, wprowadzają wśród sympatyków hokeja w Polsce przerażenie i strach o własne zdrowie. Pytanie, czy tak chcą, czy sprawa ma drugie dno. Biorąc pod uwagę, że telewizja wycofała się z relacji hokeja na lodzie, gdyż uważają ten sport za niszowy, może atak na zawodnika drużyny z Katowic jest im „na rękę”, a za kilka tygodni, miesięcy będą pisać i oznajmiać, że to oni mieli rację, bo na hokej nikt nie chodzi, a jeśli już to sami „bandyci” po to żeby bić zawodników, kibiców, trenerów, działaczy …

Tak, więc zacznijmy od faktów. Zawodnik, GKS-u Katowice Jaakko Turtiainenen podczas rozgrzewki opuścił ochraniany teren lodowiska Jastor i udał się pod halę widowiskowo-sportową (około 200 m od lodowiska), gdzie został zaatakowany przez nieznanych sprawców a wręcz trzeba tu napisać bandytów w kominiarkach, którzy wyskoczyli z samochodu. Naszym zdaniem, to nie żadna prowokacja tylko zwykły przypadek. Fin nie miał pojęcia o animozjach między pseudo kibicami piłkarskimi obu miast. Poszedł sam w klubowym dresie pobiegać wokół hali, która jest odrębnym obiektem mieszczącym się obok lodowiska. Tam bandyci zobaczyli wielkiego chłopa w dresie czy też w koszulce Katowic biegającego po ulicy to pomyśleli pewnie (choć trudno posądzać ich o myślenie w zaistniałej sytuacji), że to albo jakiś prowokator z Katowic, albo nieuważny kibic i fajnie będzie skroić mu koszulkę, żeby się "wykazać". W życiu nie pomyśleli, że to może być hokeista czy tym bardziej Fin. Może nawet nie wiedzieli, że na lodowisku jest jakiś mecz. I nie chcemy tu obwiniać ani sztabu szkoleniowego Katowic, że nie powiedzieli mu o animozjach kibicowskich jak i naszych włodarzy za to, że nie pokazali gdzie można się rozgrzewać. Po prostu nikt nie wziął takiego scenariusza pod uwagę. Tak jest zazwyczaj w naszym kraju, że dopiero jak coś się stanie zaczynają się odpowiedni ludzie zastanawiać.

My, jako kibice JKH GKS Jastrzębie potępiamy i jednocześnie stanowczo potwierdzamy, że nigdy nie było i nie będzie przyzwolenia na ataki bandytów zarówno na kibiców, jak i co gorsza na zawodników, trenerów, działaczy klubowych! Podobne wybryki, nie miały i nie mogą mieć miejsca ani w Jastrzębiu, ani nigdzie indziej! Nie wyrażamy zgody na wszelkie przejawy agresji i braku szacunku wobec kibiców, a tym bardziej zawodników drużyn przeciwnych tak na obiektach sportowych jak i poza nimi. Od wielu lat jesteśmy uznawani, jako jedni z kulturalniejszych kibiców i zawsze zapraszamy wszystkich prawdziwych kibiców do przyjazdu do naszego miasta i na lodowisko, żeby wspólnie kibicować w sposób kulturalny naszej ukochanej dyscyplinie sportowej i swoim klubom. Dyscyplinie, która i tak jest w opłakanym stanie, a takie akcje niczemu dobremu nie służą, tylko potęgują niechęć i wzajemne oskarżenie między kibicami, a to na pewno nie uzdrowi hokeja w naszym kraju. Wpłynie tylko na negatywne postrzeganie tego pięknego sportu. U nas każdy kibic może przyjechać w barwach klubowych i swobodnie przemieszczać się po lodowisku, do czego namawiamy. Bo jak są kibice gości i dopingują to i nasi zazwyczaj niedopingujący kibice bardziej się starają o atmosferę na trybunach.

Jeszcze raz prosimy o nie wrzucanie wszystkich do jednego worka i nie przypisywanie kibicom JKH GKS tak haniebnego czynu, bo tego nie wiadomo, kto i dlaczego się tego dopuścił. Mamy nadzieje, że sprawcy tego bandyckiego napadu zostaną szybo schwytani i surowo ukarani, w czym może pomóc monitoring z przed hali widowiskowo-sportowej oraz świadkowie.

My kibice, JKH nie mieliśmy nic wspólnego z tym incydentem.

POLSKI HOKEJ DLA KIBICÓW!!!!

NIE DLA BANDYTÓW!!!!

p.s. Zawodnikowi GKS-u Jaakko Turtiainenenowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.

Poniżej zapis z dzisiejszego briefingu katowickiego klubu

facebook